Strach
Chcialabym zyc z Taba wiecznie.
W snach i na jawie.
Miec wciaz przed oczyma Twa twarz lagodnie
usmiechnieta.
Czuc bliskosc,oplatajace mnie ramiona.
Slyszec wypowiadane przez Ciebie slowa,
Szeptane do mego ucha.
Boje sie...
Twoja twarz pomalu zaciera sie we
wspomnieniach.
Ulatnia sie jak Ty z mojego zycia,
Lecz w moim sercu pozostales,
Pamietam juz tylko dzwiek Twego smiechu i
czule spojrzenia.
Zamazane urywki wspomnien,
Szczescia...
Lez...
Boje sie..
autor
ayumi
Dodano: 2005-08-28 14:52:16
Ten wiersz przeczytano 467 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.