Strach
przeźroczystość czasu jest przerażająca
w swojej obojętności
na ludzki strach
tłumiąc w sobie perspektywy
długiego czasu spadania
w przepaść przyszłości
nie wiem kim byłam wczoraj
nie wiem kim jestem dziś
nie wiem kim będę jutro
boję się
czuję zbliżającą się otchłań
października
i niebezpieczny zapach nowego życia
staram się zgubić
w codziennych kłamstwach
drżenie rąk
chciałabym wrócić na mieliznę
chciałabym wrócić nawet do
miejsca mojego nieistnienia
każdy powrót niesie przecież ukojenie
wypłynęłam już
nie wiem jeszcze dokąd
czas jest przeźroczysty
nie mogę go w pełni zobaczyć
widzę tylko strach
i głęboką, ciemną toń oceanów
które muszę przepłynąć
Komentarze (1)
Ucieczka przed życiem? przed sobą?
trafnie oceniłaś, że musisz sama przez to przepłynąć.
Czas i przestrzeń nie istnieje, podoba mi mi się
:przezroczystość czasu
pozdrawiam:)