Strach!
Wstyd powiedzieć lecz przyznaję Hanię
zaniedbuję
gdyż ostatnio coraz częściej źle się w nocy
czuję,
wprawdzie jeszcze żadnej skargi z jej ust
nie słyszałem
choć po prawdzie i okazji ku temu nie
miałem.
Bo gdy tylko wieczór przyjdzie zasypiam
zmęczony
bym nie musiał odpowiadać na "umizgi"
żony,
zatem chyba co tu gadać zajrzę do
lekarza
wszak przypadłość ta niestety często się
powtarza.
Niby tylko w plecach łupie i po kościach
strzyka
a tu może już się kończy łóżkowa
praktyka!
Lekarz kazał się rozebrać i zadał
pytanie
nadmieniając iż mam szczerze odpowiedzieć
na nie,
gdyż przepisze dobre leki, kurację
zaleci
bym przypomniał sobie jak się w łóżku robi
dzieci!
Do cholery myślę sobie co go to obchodzi
jak mi z żoną podczas seksu z orgazmem
wychodzi,
zatem mówię: Pan doktorze jest coś za
ciekawy
to pytanie ma się nijak do dzisiejszej
sprawy.
Ja przyszedłem tu z bólami i, że w kościach
strzyka
a pan ze mnie chce na siłę zrobić
sklerotyka!
- Który pacjent w pana wieku tutaj w
gabinecie
przyznałby się iż nie może już sprostać
kobiecie.
Proszę więc mnie nie obrażać bo wezwę
ochronę
gdyż znam takich co się męczą jak wchodzą
na żonę,
niby tylko jakieś bóle i w kościach
strzykanie
a z niemocy oraz wstydu przyszło
załamanie.
Jednak patrząc jakie ma pan swoje
przyrodzenie
to przyznaję, że się mylę nieco w tej
ocenie,
pewnie to jest wirus grypy i są tego
skutki
brak ochoty do współżycia gdy "ptaszek"
malutki!
Komentarze (33)
Krzyś jak zawsze poprawia nastrój super wierszem! :)
:) podziwiam lekkość z jaką piszesz te historyjki :)
:)
Pozdrawiam ciepło :*)
Witaj,
przypomniałeś mi stary /z tych z brodą/ dowcip;
w podobnej sytuacji, wraca mąż od lekarza i podaje
kartkę z diagnozą -
T.M.S.
Co to niby znaczy ona pyta; traktor, moc, siła...
Pedzi żona do lekarza i z pretensją pyta; co to ma
znaczyć?
Doktor ze stoickim spokojem; tylko może siusiać...
Pozdrawiam życiowy kpiarzu.
U Ciebie dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Potrafi się on udzielić czytelnikowi.
Pozdrawiam:)