Strach w moich oczach
Wiersz ten dedykuję mojemu kochanemu Danielkowi prosząc Boga aby dał mu siłę i pomógł jak najszybciej wrócić do zdrowia i do mnie
Tylko jedna krótka chwila
Której nawet nie pamiętasz
Twoje życie odmieniła
Dnia pewnego tuż po świętach
Gdzie Twój Anioł Stróż był wtedy
Może przysnął gdzieś na chwilę
Nie powinien tego robić
Lecz dziękuję mu że żyjesz
Że otworzył w porę oczy
Nie pozwolił mnie zostawić
Wiedział że bez Ciebie zginę
Że i mnie by musiał zabić
Teraz na kolanach proszę
Z łzami w oczach błagam Boga
By Ci siłę dał i wiarę
By odwagi Tobie dodał
Niech zostawi swe zajęcia
Niech się Tobą opiekuje
Żebyś znowu się uśmiechał
Gdy Cię kiedyś pocałuję
Bardzo za Tobą tęsknie kochanie. Czekam na Ciebie więc walcz i wróć do mnie żebym znowu mogła zasypiać i budzić się przy Tobie...Kocham Cię nad życie:*****
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.