Strach na wróble
Potargana kapota, dziurawy kapelusz
bo tylko wiatr czasami gościnnie tu bawi
w kieszeni gruszki dzikie, ziarna
słonecznika
by odwdzięczyć się ptakom za chwile zabawy.
Sękate ręce rozkłada w świata cztery
strony
pozwalając na chwilę odpocząć motylom,
z wiatrem się zaprzyjaźnia, kiedy w polu
hula
źdźbła trawy rozdmuchując po polu je
turla.
W drżącym sercu zachowa każdą miłą
chwilę
lub do słońca wystawia głowę wypłowiałą,
bo jesień słotna przyjdzie a lato
przeminie
tych chwil parę zachować nim strach z pola
zginie.
Komentarze (18)
Dziękuję za uwagi i ciepłe komentarze. Miłego dnia.
będzie w potrzebie nowy strach,,pozdrawiam:)
Bardzo ciekawie przyrodniczo.
Mario - tu od miłej uciekł ogonek
"zachowa każdą miła chwilę"
i tutaj dwa ostatnie wersy tak czytam:
"bo jesień słotna przyjdzie a lato przeminie
tych chwil parę zachować nim strach z pola zginie."
/////////////////////
bo jesień słotna przyjdzie a lato przeminie
warto chwil kilka zachować nim strach z pola zginie.
Strach na wróble, to personifikacja. Kryje się za nim
człowiek dobry, lubiący życie. Czeka go śmierć. Ale
póki co, chłonie życie.
P.S. Dziękuję za miłe odwiedziny.
A skoro wiersze się podobają, to proszę o komentarz i
o głos. :)
wiersz bliski mojemu sercu
Fajny, ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
I mnie wiersz się podoba. fajny temat na wiersz -
bardzo romantyczny.
pozdrowionka :)
Podoba mi się. Pozdrawiam.
Podoba się wiersz...
Pozdrawiam na dobry dzień;)
Pamiętam takiego stracha w ogródku...wróble nie bardzo
bały się, oswoiły a ja...nie...Teraz wspominam go z
nutką czułości..dzieciństwo...Podoba się wiersz...
Pozdrawiam z uśmiechem...
dobrze mieć w zanadrzu piękne chwile
Przepraszam za klony:)
Ładny obraz:) Chwilę w drugiej strofie zamieniłabym na
"moment", aby uciec przed powtórzeniem. W ostatniej
strofie (a szczególnie w jej czwartym wersie) zaburzył
się rytm.
Tak sobie czytam ostatnią strofę
"W drżącym sercu zachowa każdą miłą chwilę,
gdy do słońca wystawia głowę wypłowiałą,
bo jesień słotna przyjdzie a lato przeminie
i nie wiedzieć kiedy strach z pola zaginie."
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi grzebanie przy jego
wierszu. Miłego dnia:)
Ładny obraz:) Chwilę w drugiej strofie zamieniłabym na
"moment", aby uciec przed powtórzeniem. W ostatniej
strofie (a szczególnie w jej czwartym wersie) zaburzył
się rytm.
Tak sobie czytam ostatnią strofę
"W drżącym sercu zachowa każdą miłą chwilę,
gdy do słońca wystawia głowę wypłowiałą,
bo jesień słotna przyjdzie a lato przeminie
i nie wiedzieć kiedy strach z pola zaginie."
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi grzebanie przy jego
wierszu. Miłego dnia:)