Strach przed...
Czuję strach pożerający wnętrze
ogromny lęk napawający obrzydzeniem do
własnego ja!
Zapada ciemność w mojej duszy i w moim
umyśle
W głowie tłucze się tysiąc myśli
a jedna straszniejsza od drugiej
Ciało odpoczywa w paraliżu
I tylko oczy...
Te przerażające oczy
pogrążone w bezmiarze paniki
w głebinie rozpaczy poruszającej spękanymi
sztywnymi wargami
które pragną wołać o pomoc!
Ale pomocy nie ma...
Nie ma!
Zostaje tylko pożerający strach...
przed życiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.