[ Strach przed \
Mieszkam z Tobą
czasem jednak wydaje mi się
że wpadłam do Ciebie na pare piw,
na dobrą kolację -
DE VOLAILLE Z SEREM, na frytki i zestaw
surówek
na dania gorące które spożywamy
plastikowymi szcztućcami
Wtedy kiedy udajemy najszczęśliwych ludzi
na świecie
głupio uśmiechnięci do siebie
trzęsiemy się ze strachem
Chcemy dać sobie niebo
więc po co ten ogień
Po północy
Idziemy spać
Zasypiasz beze mnie
jestem taka pełna
najedzona
Twoje nienasycenie nie pozwala mi zasnąć
znów mam ochotę narodzić się od nowa
jak głodne niemowle
spotkać Ciebie
bo dziś mija kolejny dzień
w którym jesteśmy bliżej
zniknięcia
Nie zasypiaj
bo nie wiesz kiedy
któreś z nas nie otworzy oczu
Nie zasypiaj bo nie wiesz
czy to nie jutro,
Nie bądz tak pewny Boga
przecież już zdąrzył nam zabrać
dwanaście lat.
Komentarze (5)
Może kiedyś otworzy oczy i zobaczy ile stracił :)
wiersz zaimponował mi.
Niby razem, a osobno, przykre, pozdrawiam.
prawdziwy, jest wiersz+
smutne gdy woje ludzi mieszkając z soba żyją jakby w
odrębnych światach pozdrawiam
"12 lat nie robi różnicy.Dziękuję za nazwisko"
ten dopisek mówi sam za siebie, codzienność zabrała ,
przygasiła miłość. Niby razem, a jednak osobno.