Stracona
Dopadła mnie rozpacz jak krwiożercze
zwierzę
Zaatakowała gwałtownie mój żywy
organizm'Powoli rozgryzała moje ciało
Była mściwa, czuła że nade mną panuje
Byłam bezsilna
Musiałam się poddać
Bezczynnie czekać aż zaatakuje serce
Bo to ono było jej celem
To nim chciała nasycić swój głod
A wraz z sercem odeszły moje uczucia
teraz nie wiem co znaczy kochać
Nie wiem co znaczy tęsknić
Zatraciły się wszelkie nieporządane
fobie
Dlatego już Kochanie
Nie pamiętam jak się myśli o Tobie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.