Stracone...
Starówki kwiecie otoczone w rzekę,
płynie myślą, dziś wspomnieniem,
ciemna woda smutkiem zerka w oczy,
czy aby nad To czegoś nie przełożysz.
Racji nurty nieprzebrane,
smutek zalewa, gdy niosą oczy zapłakane,
rana nieleczona gangreną zachodzi,
trzeba bezpowrotnie amputować.
Myśl o członie tym zostanie,
cięcie rozgrzebie niezapomniane,
proteza nie zasłoni przeszłości,
czule zachowa to do starości.
autor
punk_mag
Dodano: 2006-02-19 15:21:40
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.