stracone zludzenia
czasmi zycie rozsypuje sie na kawalki jak stluczone szklo......
Stracone zludzenia.
Zlowroga cisza zalewa pokoj
Dobro bezpowrotnie odplynelo.
Tykanie zegara rozsadza mozg.
Wszystko minelo................
Milosc zaszczuta nienawiscia,
boi sie podniesc czolo.
Dawna czulosc
-wyparla obojetnosc.
Byt zapada w otchlan........
Jak ptaki na niebie,
szybuja skolatane mysli.
Skaleczona duma
szuka wyjscia z matni.
Rozszarpana rana ...boli.
Jak piasek na wietrze,
sypia sie argumenty.
Pokerowa zagrywka.....
Byleby atut w reku.......
Dopasc ...i dobic...!
Sentyment? - pusty frazes....
Uczucia?...nieznane slowa...
Zludzenia pochlonela mgla.
Wszystko minelo....!
Stracone zludzenia!
czarnulka1953
Komentarze (3)
Dramatycznie piękny wiersz tak niestety w życiu bywa,
że coś się rozsypuje, pęka i chyba nie warto tego
sklejać tylko wziąć sprawy w swoje ręce i pokierować
samej swoim życiem.
Pozdrawiam i życzę nowego szczęścia
witaj ciekawy, mądry, życiowy wiesz.czasem rozbity na
kawałki np. dzban da się posklejać. w pewnym sensie i
życie można porównać do dzbana? nie jest to co było
przedtem, ale jak
trzyma się w całości? Warto spróbować spróbować? życzę
najlepszego, pozdrawiam
Czas daje inną perspektywę nawet samotności, zaufaj
czasowi, cieplutko pozdrawiam.