straszak na wróble
/stany nieustalone/
pośród miliardów obliczeń
sens utraciłem
życiu przelanemu na papier
brak nadal konturów
wytarte granice
pamięć raczej nie powróci
z kolejną wiosną
z za siedmiu mórz
razem z ptakami
nie wierzę dziecięcym bajkom
i wróżbom wyżowych frontów
nie dla mnie już one
nie zdążę
a tyle chęci i planów
było - minęło
stany nieustalone
efekt uboczny codziennych potyczek
i ja
bardziej niż przedtem
samotny
słomiany straszak
na bezczelnie wróble
znikam bez ciebie
a tak w ogóle
bez ciebie nigdy nie istniałem
drżę z zimna samotnie
na wietrze
Komentarze (6)
Samotność dobija,ale czy na pewno jesteś
samotny?Spójrz przed siebie,być może ktoś czeka na
Ciebie.Pozdrawiam i podziwiam.
niesamowicie opisałeś te stany nieustalone,zadrżałam
i przejęłam się chyba ... :]
może warto wyciągnąć rękę wtedy ie będziesz samotny ,
pozdrawiam
piękne wyznanie, wiersz jest głęboki. pozdrawiam.
"inwazja wróbli" może być dużym zagrożeniem++++++++
efekt uboczny codziennych potyczek,bez ciebie nigdy
nie istniałem - najlepsze moim zdaniem momenty,
wyjaskrawione w odpowiednim miejscu