Strażacy góry fale
z tomu Oddech ostatni
strażacy i ogień
góry ognia, z płonących gór wydobywają
rozbitków
z narażeniem życia
góra dół, w górze jak na dole, na dole jak
w górze
zwierciadłem mojej duszy są góry
ciągłe przerażenia i zachwyty nad
możliwością i dzianiem się
spadania i wznoszenia
to też góry wody, fale - więc ogień i może
też góry,
ruchome góry, straszniejsze objawienie niż
ich bracia nieruchomi,
zatrzymani, milczący,
z zachwytu, przerażenia, z rozkazu
strażacki wóz, drabina i wspinaczka
ratowanie
zdejmowanie kota
rozkładanie koca
ziemia matka
psycholog nie dealer podchodzący do domu
płonącego umysłu
musi wydobyć z niego, z góry, z morza, z
ognia
przerażone zwierciadło duszy
zaplątanej jednostki
w rezonansie z nieskończonością
ratownicy górscy to bracia strażaków
nie da się jednak zgasić ognia góry
ale czas masz zwolniony byś sparował ciosy
i dostrzegł piękno
z tego ognia jednak wcale nie jest łatwiej
wyciągać
coś znika w ogniu
ciało i dusza
coś znika w lodowej pustce - dusza
ale ciało bez duszy to już część żywiołu
nieruchomej fali góry
koń położył łeb na moim policzku
chwila łaski, potem mnie lekko trącił
część ognia to ogień
część góry to góra
jednak to okrutne, to przekleństwo i
błogosławieństwo
skala
nisza
widok ognia z daleka, morza z daleka
zachwyca
obiecuje spotkanie, pocałunek góry to
zachwyt i walka do śmierci
bez śmierci
zanikanie duszy, robienie zdjęcia,
wybudzanie się ze snu, gdy już
nie możesz śnić góry
to życie, jawa ze słodkim wspomnieniem
oglądania dalekiej góry
coraz bliżej..
przebudzenie, byłeś w prawii, jesteś w
nawii
złośliwej wersji jawy
nie wierzysz, nie działasz, jest tu i teraz
bez tam
bez później, bez wzoru i nadziei
bez dotykania jakimś zmysłem śladu czegoś
czego jeszcze nie ma
sztuka umierania to sztuka życia, czyli
snu
snu zawsze, sen się dzieje, to czas dziania
się, to..
na lusterku samochodu woda
dziewczyna wyciąga z ciebie soki, odbijasz
cios przestrzeni
nie dajesz się ogłuszyć, nogi znajdują
szlak
prowadzisz Jezusa za rękę, do boju
zapraszasz zwierzęta,
ale one nie chcą iść z tobą, więc
przyłączasz się do nich..
Komentarze (4)
Sen-ale się w nim dzieje,a sen zawsze coś nam
przekazuje,mówi ,ostrzega...nieraz tak jest w życiu
jak w opisanym Twoim wierszu o śnie...pozdrawiam
serdecznie.
wolny duchu, no chyba że to sen prosto z nawii,
koszmar, sen niszczycielski - to lepiej się obudzić
sen że patrzę na góry i mija mnie, idąc w dół ulicy,
stado owiec, prowadzone przez pasterzy dwóch - dziwny,
znaczący, może trochę przeszkadzam temu stadku,
pozwalam się okrążyć, stoję - myślę że jeśli to sen,
to jednak niech się nie kończy, każdy sen jest dobry,
bo się w nim odnajdujemy, coś nas prowadzi za rękę.
Ten sen zaczął ten wiersz. Podziwiam strażaków, ale
dobiła mnie informacja, może fake news że ostatnio
pomagali policji wyważyć drwi w mieszkaniu jakiejś
kobiety, bo podobno miała kontakt z gwiazdą sezonu -
mam nadzieję że to się tylko strażakom raz
przytrafiło, nie o takim ratowaniu jest ten wiersz
Ciekawie, cóż zawsze jest tak, że ktoś ryzykuje swoje
życie dla innych, czasem sam płaci za to najwyższą
cenę...
Przemawia do mnie -
"sztuka umierania to sztuka życia, czyli snu
snu zawsze, sen się dzieje, to czas dziania się,
to..."
Tak, sen się dzieje, oby on się skończył...
Pozdrawiam