Strefa ciszy
wyrwana garść radości życiu
widoczna w roziskrzonych oczach
przerywa strefę
ciszy
wychwycony głos
z głębin przestrzeni
maleńki okruch szczęścia
dotknął utęsknionej duszy
ziemia zawirowała w tańcu
aby trwać w spełnieniu
przerywa strefę
ciszy
oddała w posiadanie
nadzieję obudzoną ze snu
otworzyła wspomnienia
zamknięte na serca dnie
niebo rozbłysło gwiazdami
tworząc nastrój intymności
przerywa strefę
ciszy
po raz kolejny pokonana
odległość panującego czasu
usta zanurzone w pucharze
piją spragnione marzenia
a otaczająca pustka
wypełnia sie istnieniem
przerywa strefę
ciszy
przyspieszony oddech
wyrównany łykiem miłości
magia wypowiadanych słów
dociera do wybranych miejsc
a powiew smutku i chłodu
ogrzany promieniami
uśmiechu
przerywa strefę
ciszy
wydarte chwile z
samotności
aby wypełniały ciszę i nas
sobą
29.03.2004.
Komentarze (19)
"przyspieszony oddech
wyrównany łykiem miłości" - to kupuję, dobre:))
Lubię Twoje wiersze, pozdrawiam cieplutko w ten zimny
poranek.
"usta zanurzone w pucharze
piją spragnione marzenia" masz może do sprzedania taki
puchar? nie!! to może chociaż pucharek??
W życiu piękne są tylko chwile i dla nich warto żyć i
zachować je w pamięci. Dziękuję Karolu i cieplutko
pozdrawiam :)
Piękne wspomnienia do których się wraca i o które
należy dbać.
witaj, ładny, pełen radości i wiary, pełen optymizmu
wiesz. pozdrawiam.
Przeróbka
garść radości...
widoczna w roziskrzonych oczach...
przerywa strefę ciszy...
wydobywający się głos...
z głębi przestrzeni...
jak maleńki okruch szczęścia...
dotyka utęsknionej duszy...
w tańcu wiruje ziemia...
przerywając strefę ciszy...
ze snu obudzona nadzieja...
otwiera wspomnienia...
zamknięte na dnie serca...
nagle rozbłysło niebo gwiazdami...
przerywając strefę ciszy...
po raz kolejny...
pokonano odległość czasu...
spragnione usta zanurzone w pucharze...
spijają marzenia...
a otaczająca pustka wypełniła się...
przerywając strefę ciszy...
wyrównał się przyśpieszony oddech...
wystarczył łyk miłości...
aby magia wypowiadanych słów...
dotarła do miejsc wybranych...
chłodny powiew smutku...
ogrzany promieniami uśmiechu...
przerywa strefę ciszy...
Przepraszam, że pozwoliłam sobie, pozdrawiam :)
Witam. A jednak, mnie treść porusza. Pozdrawiam.
Autorze - pleciesz androny.
boimy się samotnosci, i boimy się
do tego przyznać.Potrzeba wtulenia
się w ciszę, każdemu się przyda.Pozdrawiam.
chwile wydarte samotności... takimi trzeba się cieszyć
...wydarte chwile z samotności...są pełne marzeń i
radości.. wiersz napisany w ciekawym
stylu...pozdrawiam
"wydarte chwile z samotności
aby wypełniały ciszę i nas sobą"
ładne zakończenie :)
"przyspieszony oddech
wyrównany łykiem miłości
magia wypowiadanych słów..." warto czasem pobyć w
takiej romantycznej ciszy
Ja już nawet nie wczytuję się w sens poszczególnych
zwrotów, obejmuję ogólny zarys...kosmos, fizyka i
serce, ale się poplątało
Na pewno nie jest to poezja - prędzej jakieś qui quo
pro - i to do takiego stopnia, że nie wiadomo czy się
śmiać, czy płakać.