streszczenie
dedykowane A.
za stara na miłość,
czy za młoda na spojrzenie?
serce me wypełnia niebanalna złość
wciąż to samo okrążenie.
błędne koło się zamyka
i odwracasz się ode mnie
przeszłość gdzieś za rogiem znika
a ja szlocham nadaremnie.
zgarniam wieczność swymi dłońmi
nie przejmując się przyszłością
teraźniejszość bardzo boli -
błędy zwane nikczemnością.
gdzieś tam stoi starsza pani
prosi dłonią z przekonaniem
otworzyła mały kramik
sny i mary tam sprzedaje.
ile warte są marzenia?
ile dasz za ich spełnienie?
ile dłoni do splecenia?
ile słońc zalśni na niebie?
patrzysz na mnie ze żalem w sercu
miałam kochać zawsze, wszędzie
i choć obiecałam być tu
już mnie nie ma... i nie będzie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.