Stroję żarty...
Nad miłość przedkładam przyjaźń, pewnie dorosłam do tego, wolno mi mieć własne zdanie, to chyba nie jest nic złego...
Zaskakujesz mnie codziennie już od rana,
wszystkie myśli mi zamieniasz na
pogodne,
zmywasz łezki, gasisz ognie, wprost
czarujesz,
powiem krótko, z tobą bywa mi wygodnie.
Może słowo nie jest całkiem odpowiednie,
to zamienię je na inne, znam ich kilka,
jest mi z tobą bardzo miło, wprost
cudownie,
kilka godzin, to zaledwie jedna chwilka.
Chciałbyś pewnie, żebym jeszcze coś
dodała,
uraczyła cię niezwykłym jednym słowem,
ale którym, znam ich tyle, wprost się
gubię,
może kiedyś, może wkrótce coś dopowiem.
A ty czekaj niecierpliwie „zimny
draniu”,
wyobrażaj sobie w myślach to i owo,
słowo daję, nie żartuję, babcię kocham,
jeszcze będzie między nami wyjątkowo.
Komentarze (10)
Oj będzie wyjątkowo Halinko będzie.Wiersz płynie
niczym fala,leciutki i wpada delikatnie w ucho,ładnie
Już jest wyjątkowo.
Halinko.....pieknie słowa ubrane w ciepłe
metafiory...niech bedzie wiecej i wiecej nie tylko
kilka godzin...pozdrawiam...
ja tu widzę damską kokieterię, bardzo sympatyczną
zreszta
Wiersz sam płynie, ładnie zrymoeany i rytmicznie
poprowadzony, gratyluję takiej prayjaźni i wiersza,
którego ona stała się zaczynem.
napisze tak: bardzo fajny d w u n a s t o z g ł o s k
o w i e c - gratuluję i pozdrawiam :)))
Strój ,Halinko ja te żarty lubię czytać:)
Myślę, że "zimny drań" doczeka się.
I tego wam zyczę:)
Ile w słowach wiersza pogody ducha, oby towarzyszyła
ci każdego dnia.