Strych
Muszę się przyznać po cichu,
Że ciut się boję na strychu.
Tam są cztery
Pakamery,
W każdej graty
Mego Taty.
Spod pajęczyn
Coś tam jęczy.
Są klabzdry łzawe,
Duchy i zjawy
(Choć w nie nie wierzę),
Są nietoperze,
Jest mnóstwo półek,
Gniazda jaskółek.
Strach!
. . . . Ale za to,
Gdy jestem z Tatą
Mogę tam znaleźć
Babci korale,
Butlę po whisky,
Stare walizki,
Albumy z Gery,
Dziadka ordery,
Zepsute wagi,
Cztery ciupagi,
Stojak pod głowę*,
Lampy naftowe,
Szczerbaty grzebień z kości słoniowej
Jeszcze wór cały
Rzeczy wspaniałych...
Są tam także urządzenia
Nieznanego przeznaczenia
Które pozwala
Czasem rozwalać
Kochany Tatko...
Czemu tak rzadko?
-----------------
* Kiedy babcia szła na bal, fryzjerka
przyjeżdżała do domu w przeddzień. Żeby nie
zniszczyć koafiury babcia noc przed balem
przesypiała w fotelu, na którego oparciu
montowano stojak trzymający głowę, ale nie
dotykający włosów.
Komentarze (19)
Kapitalny wiersz Michale. A babcię to miałeś z
prawdziwie wyższych sfer.
Świetnie się czyta i klimat wiersza rzeczywiście
podobny do mojego ;)
"Egzegeza" będzie krótka,
wiersz wy-strych-nął mnie na dudka.
Szkoda, że był taki krótki,
lecz i tak oddala smutki.
Świetne rymy. Podziwiam tą determinację z jaką płeć
piękna potrafi 'zadbać' o to, by następnego dnia
dobrze wyglądać.
Strych - nie rozbudzal moich fantazji - może dlatego,
ze w tzw. bloku. - Za to - piwnice... - o - tam się
działo bardzo wiele - czasem - głąboko poza prawem. -
Byliśmy głupimi szczylami. Strach pisać... - do
dzisiaj - pewne przedmioty - leżą zakopane w
pomieszczeniach, ktore - na szczęscie - zostały
zamurowane.
- byliśmy gnojaki z postawowki, a wojsko - dopuszczało
się karygodnych zaniedbań, na ktorych bazowala nasza
nienajlepsza fantazja.
Pozdrawiam:)
Dziękuję za odwiedziny.
Agrafko - Też nie wiem, co to są klabzdry. Nie wiem
też skąd się wzięły na strychu ojca. Jednak to, że nie
wiem, nie znaczy, że nie muszę się ich bać. Tak jak
mój syn bał się Buki.
mily - rzeczywiście myszy nie było, ale były
nietoperze. Ojciec - miłośnik przyrody zawsze
zostawiał otwarte okienko na strychu, bo jak tam
zamieszkał okno było wybite i się gnieździły.
Ciekawy wiersz
Pozdrawiam :)
Z tą klabzdrą nie do końca wiem o co chodzi.
Nieistotne - sympatyczny wiersz, pozdrawiam :-)
Wszystko jest prócz myszy ;)
Pozdrawiam :)
Jak wiemy, strach zawsze ma wielkie oczy?
Michał, miło mnie zaskoczyłeś wierszem i jak wiemy
każdy ma swoje fobie, ja nie jestem dzieckiem a mimo,
to nie lubię chodzić o zmroku na strych, wtedy męża
proszę;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Stare stryszki mają swój tajemniczy klimat i mnóstwo
skarbów... pozdrawiam serdecznie :)
Właśnie tak :)
nie ma jak na strychu u taty ... a tam pełno
zabytkowych rzeczy ...
...na starym strychu demon śpi
pospołu z nim śpi mrok
a w śnie tym mara z zjawą złą
im dotrzymują krok
śpi także tam nietoperz i łachmany z starych szmat
a kołysankę śpiewa im
podszyty strachem wiatr...
miłego dnia życzę:))
I u Ciebie wspomnień czar. Dobry wiersz.
Urok starego domu, strychu i frajda dla dzieci,
Wiersz rytmiczny, dobry, warty przeczytania
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia