Strychowianka
Maryjka została sama. W starym domu
stare strachy - zna je od dawna.
Przywykła
do złośliwej okiennicy przytrzaskującej
wzrok.
Do kredensu, gościnnie otwierającego
drzwiczki
bez żadnej okazji.
I schodów, skrzypiących ostrzegawczo
pod każdym ciężarem,
chociaż dostały nowe deski.
Tylko strych nie. Nieufny i milczący
jak skrzywdzony człowiek. Strych
woli zostać sam na sam
ze swoją tajemnicą między belkami
i pętlą, która nie chce być pajęczyną.
Komentarze (14)
Inne spojrzenie na świat. Podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie :)
ciekawie o strychu się nawet zapomijna
Tak strych raczej nie wesołe miejsce...facet raczej
może a nawet więcej...ale rozumiem nie każdemu
wszystko musi się podobać,pozdrawiam słonecznie :)
Wymowny wiersz, okraszony smutkiem, pozdrawiam
serdecznie :)
podoba
Środek bym skróciła do:
/I schodów, skrzypiących ostrzegawczo mimo nowych
desek/
i podpięła do pierwszej części.
Ale to ja :)
Pozdrawiam :)
-proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje,
proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi
niedobre... Bardzo niedobre dialogi są- :-)
Wiersz jak wiersz, nie gra mi środkowa zwrotka,
niczego nie uzasadnia, ale na razie nie mam pomysłu na
coś innego. Dziękuję za czytanie.
Brawo!!
W sumie nie lubie poezji wspolczesnej. Nie potrafie
jej pisac ani tez oceniac. Uwazam ze poezja
wspolczesna to oszczedna w slowach proza z dobrym,
przewaznie zaskakujacym zakonczeniem, lub puenta, jak
kto woli...
Tutaj podobaja mi sie obrazy - ktore mozna sobie
doslownie "wyobrazic", metafory i klimat, ktory trzyma
czytelnika z nosem przy monitorze - do konca...
Znakomity wiersz :-) w takich odsłonach lubię Cię
czytać najbardziej :-)
Pozdrawiam
Z tajemnicą sam na sam i tak najlepiej,po co
odkrywać...trochę zamroczyłaś klimatem.../nie lubię
odwetów/...Dobrze ujęte...starość.Pozdrawiam.
Świetnie zbudowany klimat, z mroczną tajemnicą kryjącą
się na strychu.
Pozdrawiam:)
wpuściłaś nie byle jakie klimaty, widzę ten dom,
starość i pozostaje ciekawość strychu...