Strzępolistny
Strzępolistny listopad otoczony pamięcią
świateł zniczy na grobach
wietrznosrogi niezmienny
jak życie
mgiełnomokry jesienny
rozczochrany myślami
wyleniały wiatrami
chryzantemą pachnący
Krótkodzienny i ciemny skłębiony chmurami
pusty nadziejami
zmęczonodrzemiący
Szklistooki przymrozkiem niepewny i długi
bezbarwny bezlistny
ciągłobrzmiący szarugą
a jednak...
taki miły i czuły ciepłowonny
imieniem
zakochany w księżycu
liściostrączacz liryczny
śliczny
Komentarze (4)
A jednak tak miły
Ależ tu strzępopiórych słów.
Neologizm za neologizmem. Nadmiar szkodzi każdemu a
wiersz staje się śmieszny.
Ładnie:))Pozdrawiam serdecznie warto się zastanowić
nad sugestiami Krzemanki
Mnóstwo fajnych określeń na lstopad tutaj znalazłam.
Podoba mi się też ostatnia strofa, z której wynika ,że
jak się człowiek zakocha, to nawet listopad
niestraszny:) Gdyby wiersz był mój zrezygnowałabym z
wersu
"wyleniały wiatrami" mz wystarczy że jest
"rozczochrany wiatrami" i
"chryzantemą kwitnący". Zastanawiam się też, czy nie
miało być "mgielnomokry" zamiast
"mgiełnomokry "? Mz w pozycję rodzaj należałoby wpisać
nieregularny, ale mogę się mylić. Miłego dnia.