studencka biurokracja
...to już przeszłość, absolutorium jest...;)
rzeki morza oceany
państwa miasta i stolice
oraz liczby i ułamki
w papier mych konspektów chwycę
„papierolog” - trudny zawód
biurokracja ta okrutna
zmusza mnie do nadludzkiego
dziś wysiłku. więc się zmuszam
wpis za wpisem się pojawia
a gdy koniec ujrzę z dala,
będę cała już w skowronkach
by się znów zanurzyć do dna
w czeluść kolejnego pisma
to jest sprawa oczywista
biurokracja, sroga dama,
nie odpuści nam tak łatwo
trzeba papierowym bożkom
cześć należną oddać dwakroć
i pochylić się pokornie
nad papierem, nad tym białym
co go jeszcze żadne strofy
ni litery nie przybrały
a gdy dość już będzie tego
święta biurokracjo! – krzyknę
i z nadzieją spojrzę w okno
- potem się na spacer wymknę...
Warszawa, 8.06.2008
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.