studium odwagi
na kundlu sierść się jeży, kiedy
w ślepia mu zajrzy byle strach.
warczy i kąsa, dobrze wiedząc,
że łatwiej walczyć, niż się bać.
gdy przeszłość odcisk zostawiła,
w ściśniętych pięściach gniewność masz -
w niej upatrujesz źródeł siły,
bo wolisz walczyć, niż się bać.
męczące są ostrożne kroki,
a czujność bólem spina kark.
na szyi - obaw ciężki oddech,
więc gniewem mierzysz prosto w strach.
autor
grusz-ela
Dodano: 2015-03-16 00:41:35
Ten wiersz przeczytano 2064 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (66)
Cieszę się, że zajrzałaś :) Ja często pamiętam frazy
ze swoich tekstów, a tytułów nie. Tym razem pamietałam
;)
Super! Podobno najlepszą obroną jest atak.
Przeczytałam z ciekawości po Twoim komentarzu u mnie i
nie zawiodłam się.
No to co... ;)))
*slowo ;))))))
Zapomniales o dziesiatych potach, rwie kulszowej,
katarze siennym, migrenie, zaparciu.... i w ogole.
Pisz, albo zmecz wierszydlo, bo wymieniac mi zbrzydlo
;)
Wierszyk napisać nie jest łatwo, mogą się w trakcie
pisania pojawić nawet stygmaty, wszak to ciężka
"robota" (jeśli chcesz być artystą rzecz jasna), nie
zaś jakimś tam grafomanem... czy jak mu tam... ;)))
PS: Zapomniałem wspomnieć o licznych omdleniach (w
trakcie), o cuceniach już nie wspomnę. ;)))
Zamiast zajmowac sie muzykoterapia, wierszyk ladny psz
:)
Odpalam i pod wskazany adres.... :)))
To już piramida... ;)))
Oj wiem. :)) Widmo konsekwencji rodzi wszak obawy :)))
Miałem na myśli konsekwencje... ;)))
...rodzace obawy.... :)))
Jasne ;)))
Ściślej - niepokojące. ;)))
O tak, stany lekowe, to inna para kaloszy niz strach
przed realnym zagrozeniem.
No, jak sobie madrze dyskutujemy, nieprawdaz? :)