STUDNIA
Pochylam nad głębią studni
patrzę zawzięcie w jej tonie
Zamykam oczy i widzę
przeróżnych ludzi i cienie.
Więc wrzucam szybko wiaderko
może nikt z nich nie utonie
Do wiadra wrzucają kwiatki
wiatr lekko głaska me skronie.
Pozostał cichy szept ściany
studnia oddaje wciąż echo
A w wiaderku czysta woda
głos roznosi się daleko.
Morał z tego wiersza taki
nie patrz nigdy w studnię dziewczę
Echo odda głosy innych
żaden chłopak cię nie zechce.
Komentarze (8)
Takie kiedyś były przesądy, jeszcze to
pamiętam...Jednak się nie sprawdziły...często
zaglądałam a jednak...
Ten moral byl znany szczegolnie we Wschodniej
Polsce,,,,jest nawet w filmie
" Sami swoi'",,,,ciekawy dobry wiersz.
Moja babcia często tak przestrzegała dziewczyny, teraz
wiem dlaczego :)
Dziewczę do studni zajrzało i swe odbicie ujrzało :)
Ciekawy morał wiersza . Pozdrawiam
wiersz jak widać z morałem ...więc nauczyć może..i
doradzić..by w studnię nie zaglądać...już mnie babcia
przed tym przestrzegała...
...woda ze studni urody doda widać to dokładnie gdy w
wiaderku woda...więc nie ma się co martwić o
powodzenie...
Zenku nie wszystko da się za pieniążki kupić a
zwłaszcza zdrowia i miłości a nie wspomne o
duszy.pozdrawiam
Zwykle banialuki ... zwierzenia
dwunastolatki...dziewczyna sama zechce gdy chłopak
kasa połechce