studnia z betonu
Nic już nie umiem napisać...
- a kiedyś byłem poetą.
Lecz źródło – jak studnia wyschło
i na dnie – pozostał beton.
Beton nie mięknie – lecz pęka
sypie się w piasek i gruz...
- więc niechaj – będzie - ...przeklęta
studnia – bez wody... - dla ust.
05.04.1990
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2017-11-19 16:36:31
Ten wiersz przeczytano 3783 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
Dzieki Fredzie za odwiedziny. Ty o braku weny
napisaleś zartobliwie. A mi - wszystko ak wychodzi,
jakby stalowka byłaz ołowiu. -Tak mam.
Ale pozdrawiam serdecznie:)
Wiktorze, jak przyjdą Chińczycy, to będziemy jako
jedyni towarzysze uratowani. :) nie skapną się, że to
pojęcie wyzuliśmy z naleciałości. :)
Popatrz Sławku... - "Towarzystwo" - świetne słowo,a
towarzysz - jakoś strach powidzieć.
Obaj wyrośliśmy w socjaliźmie, więc słowo towarzysz ma
właściwie negatywne znaczenie. Ale nie pozwólmy
przeszłości wywierać piętna na piękne pojęcia jak
towarzysz, które ma dłuższą tradycję niż komunizm. :)
Piękny wiersz...i to ma być ta wyschnięta studnia?
Góralka to Ci mówi...Spokojnej nocy ;)))
Napisać wiersz o braku weny nie jest tak latwo, bo
skoro nie ma isę o cym pisac, to znaczy, ze nie masie
nic o powiedzenia. W takim razie ktos powie, ze nie
musisz koniecznie pisac, przeciez jest tyle pieknych
zawodów. ;) W formie zartu mozna jednak napisac o
braku weny, sam tezs kiedys cos takiego napisalem.
Pozdrawiam. :)
Slawku! - za wizytę sympatyczną - dzięki! - tylko...
- dlaczego "towarzszu" - czy to podtekst? - Jakoś tak
- bylem zawsze bezpański, nawet przymusowa przgoda z
ZMS - szybko skończyla się klapą z uwagi na notoryczną
niechęc do organizacyjnego ubioru - czli - jego
nieposiadanię. w "książeczce - nie bylo miejsca na
nagany, więc wpisano mi ją w miejscu na pozyywy -
czyli nagrody i wyróżnienia. I na tyle tego bylo, że
odmowino nam zalegalizowaniw planowanej międzyszkolnej
demonstacji w obronie - komunistki zresztą - ąngeli
Davis, bo to miało być wtrącanie się do Ameryki.
Pozdro Sławku! - serdecznści:))
To jest dopiero wiersz.... podoba mi się jak mało
który.
Co za metafora! Tak jak dla ust ważna jest woda, tak
dla oczu czy uszu...stop, dla duszy ważne są wiersze.
Pozdrawiam towarzyszu poeto. :)
Moi Kochani! - ak zwracam się do Was, ktorzy ostatnio
zajrzelście. wasze kom. sprawily, daly mi ulgę jakąś.
Chyba takie słowa byly mi potrzebne.Norbercie !
Marrcepanko! - to przejdzie, jak krotki katar - Anulo!
- dzięki Wam!
Serdeczności:))
Dziękuję Wiktorze za ten wiersz bo to chciałem dzisiaj
przeczytać. Pięknie pozdrawiam.
bardzo fajnie to napisałeś, akurat mam czas posuchy
:) więc ten wiersz szczególnie do mnie trafia,
pozdrawiam.
Tyle lat i skruszyłeś bo pierwsze było słowo,
ono zawsze wygra z betonem, liryki owoc.
Studnia bez wody przynosi same szkody. Jednak, jak
widać po fajnym wierszu wodą się napełniła i od razu
odżyła...
Pozdrawiam. Spokojnej nocy ;)))
Nowym - kolejnym gościom dziękuję, ze zechcieli
odwiedzić.
Pozdrawiam serdecznie:))
Widać nabrała studnia wody i znów powstają piękne
mądre wiersze... Jak zawsze z podziwem! :)
Miłego wieczoru :*)