Studnia wspomnień
Dla Niej...
Wspomnienie tamtej nocy,
po dniu tak proroczym,
gdy siedzieliśmy na skale,
nie patrząc na siebie wcale.
Dręczyły mnie pytania,
co Ona weźmie
a co ja mam do zabrania.
Błędne moje myślenie,
jej przerażające nieporuszenie,
i noc pełna w cierpienie.
Me wielkie udręczenie,
a teraz pobłądzenie,
nieustająco ropiejące skaleczenie.
Życie...
ogromne
udręczenie.
może kiedyś mi wybaczy.
autor
kucyk
Dodano: 2005-08-12 06:43:11
Ten wiersz przeczytano 691 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.