Stuku, puk
Stuku, puk
Puku, stuk.
Długa kolejka za dawnych lat:
Młoda kobieta pachnąca magnolią,
Z kolorowym szalem, jedwabnym akcentem,
Z balastem pod sercem od kilku miesięcy;
Dwutwarzowy adwokat z uśmiechem wampira
Z kotem w worku utopionym dzisiaj;
Staruszek ze zmarszczkami na sercu,
popija herbatę z zeszłorocznej zimy;
Jest nauczycielka usunięta
dyscyplinarnie,
Stoi chór śpiewając pieśń żałobną .
Idę na samym początku, zmoknięta,
zwilgotniała, włosy lepią się do twarzy,
myśli podrygują wraz z wiatrem;
Wszyscy czekamy i pukamy
Do wrót Diabła, otwiera, zaprasza
Nie daje ulgi, szarpie, boli, ale
Piekło to dom dla cierpiących.
Puku, stuk
Stuku, puk.
Komentarze (4)
Chyba nie trzeba tam stać i pukać, oni sami znajdują
właściwych i wciągają nie pytając o zgodę, a za życia
dużo można jeszcze naprawić, refleksyjnie w wierszu.
Pozdrawiam :)
lepiej nie stawaj w tej kolejce, grzechy są dla ludzi
ale można się ich pozbyć i stać w kolejce do nieba...
Brawo!! bardzo dobry wiersz,nic dodać nic ująć...
pozdrawiam cieplutko :)
Ciekawy wiersz,wszyscy w kolejce do piekła.