Stworzeni dla siebie
Urodziłem się dla ciebie,
tylko o tym nie wiedziałaś.
Mieszkaliśmy obok siebie,
byłaś jeszcze taka mała.
A ty rosłaś mój kwiatuszku,
subtelniała twa uroda.
Piękna jak róża w ogródku,
delikatna jak mimoza.
Dorośliśmy już do wieku,
w którym serce to coś, czuje.
Zaczyna się dziać w człowieku
coś, bo czegoś mu brakuje.
Przyszedł czas na zbiór owoców,
tak długo czekałem na nie.
Pierwszy zachwyt, komplementy,
pierwsze skromne całowanie.
Jak się później okazało,
Miłość dała znać o sobie.
Na dobre się zakochałem,
w Tobie miła, właśnie w Tobie!
Komentarze (14)
Pięknie napisane, brzmi jak piosenka, fajnie się
czyta, jest taki optymistyczny6, ciepły klimat:-)
Piękne wyznanie..oto w czystej postaci
miłosc....pozdrawiam
Cudowny, z przesłaniem. Warto chodzić do
ogródka...miłości:))
....;-))) ładnie brzmią słowa pisane, ale życie
weryfikuje....;-))) pozdrawiam liści szelestem ;-)))
vel atma
Wszystko OK, jednak w wierszu nie musisz pisać zaimków
z wielkiej litery, tak jak w liście.
Piękna historia miłość wychowywana i pielęgnowana od
dzieciństwa by trwała trzeba o nią ciągle dbać i tego
sie trzymaj.
Ładny wiersz o miłości budzi zachwyt. pozdrawiam :)
Wróbelku sympatyczna Twoja historia, prawdziwe
opisana:)
Bo ta historia jest trochę do mojej podobna:)
Tylko ten mój jedyny jeszcze nie zaczął zbierać
owoców...
ta historia miłosna niby tak nie winna ale robi
wrażenie...
wzruszająco i pięknie - pozostaje mi tylko życzyć
jeszcze wielu wielu lat w zdrowiu i radości :)
Jakie piękne miałeś wróbelku dzieciństwo, rosłeś razem
ze swoja miłością, rośniesz nadal i to jest
zachwycające.
Pozdrawiam Ryszarda z dalekich stron
:-) znam takie miłosne historie, są wzruszające i
piękne :-)
Oto miłość prawdziwie ogrodnicza, właściwie uprawiana,
wydała owoce - zatem życzę ogrodnikowi dalszej
pielęgnacji a jego działce by częściej była podlewana.