Styczeń
przecinki dymów
rysują niebo
o ziemię ręką
podparte ciężką
bure ulice
krztuszą się styczniem
ogrzej mi dłonie
nim we mgle zniknę
autor
Czarek Płatak
Dodano: 2020-01-19 20:03:44
Ten wiersz przeczytano 1115 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
smutna melancholia - ktoś bliski potrzebny od zaraz.
Smutny obraz, w pożegnalnym tonie.
Przemawia do mnie. Miłego dnia Czarku:)
Mnie też ogrzej, nim w smogu zniknę. Pozdrawiam.
U mnie dodatkowo 'chemtrails'.
A bez względu na pogodę ciepłe ręce drugiej osoby
zawsze w cenie.
Pozdrawiam
z piecami piatej generacji
z dymu przecinki
nie maja bytu racji
wiersz swietnie oddaje sytuacje
Pamiętam biały puch w styczniu.
Dziś można pomarzyć. Pozdrawiam
Paskudny u mnie styczeń, ale myślę, że ni aż tak, jak
u Ciebie.
Oj, krztuszą się dosłownie i w przenośni...
Pozdrawiam :)
Też mam wiersz "Styczeń"(z Nohavicą w tle). Jeśli
miałbyś ochotę...
Pozdrawiam :):)
Są miasta gdzie w styczniu przez smog trudno się
oddycha... Pozdrawiam.
"bure ulice
krztuszą się styczniem
ogrzej mi dłonie
nim we mgle zniknę "...
Nietuzinkowe jak dla mnie szukanie ciepełka w innej
osobie, bardzo na TAK, z podobaniem.
Dobrego wieczoru życzę Czarku :)
Między ,,ciężką'' a ..bure'' robię pauzę w lekturze,
i się zgadza :-)
Maskę na twarz,
chciałeś to masz.
Pozdrawiam Czarku, czy już giniemy?
Wypisz-wymaluj... moja ulica. :)
Bardzo mi się podoba. Dwa ostatnie wersy- subtelne
wołanie o uczucie.