subregion
https://youtu.be/T7K0pZ9tGi4
/zapijam przestrzeń. a droga która
ubywa, rozdmuchuje pierze
i sypie w oczy/
szukam wyjścia z niewyrwanego snu.
kołyszę się, nie za szybko,
bo z resztek wspomnień
wyrabiam balsam - osobista
kokaina
matowieje. kończy się głód
zamienia w żywioł.
lecz, gdy w dłoniach trzymam rtęć
stoję po niewłaściwej stronie.
z pustych puszek wydobywam esencję
- niektórzy nazywają ją prozą życia
wchłaniają resztki z nocy
odrodzeni? a może półmartwi?
wciąż słyszą tylko siebie, kiedy niebo
zabawia się białym piórem, łechce
strefę ciszy
staje się wiotka jak niemowlę
Komentarze (29)
dziękuję za komentarze
Ja podobnie
Pozdrawiam Ewo i dziękuję
Jakos tak sama sie czuje polmartwa, nieraz ;)
Swietny.
Pozdrawiam:)
... tak mi przyszło do głowy:
"zapijam przestrzeń, zagryzam czasem, zaciągam się
ciszą"
pa Ewcia :):)
czasem warto wsłuchać się w siebie
miłego :)
amor
Sympatyczny wiersz, pozdrawiam :)
chacharku :)
Halinko już poprawiam
dziękuję kochani
Popraw Ewunia "łechce"
A poza tym, swietny:)
łechcesz przyjemność czytania
Halinko :)
Pięknie zapijasz przestrzeń wierszem...
pozdrawiam
Stefi dobrej nocy :)
...ciekawe słowa na dobranoc...zatem spokojnej Ewo:))