Subtelna miłość
Gdy nastaje noc dwa ciała pochłonięte serca
żarem,
Zajęte tylko jednym, swoim największym
darem,
Niczym dwie części w całość klejem
sklejone,
Rozmawiają swym językiem do siebie
przytulone,
Usypiająca pieśń leci z radioodbiornika,
Cały świat dla nich teraz znika,
Zajęte nawzajem tylko sobą ,
Rosną razem ze swą chorobą,
Czas zatrzymuje się na czasomierzach,
Program kończy się na telewizyjnych
wieżach,
Pociągi przestają się toczyć po torach,
Woda blokuje się w wodociągowych
zaworach,
Nie liczy się im nic oprócz miłości,
Wyrzekają się wszystkiego a zwłaszcza
samotności,
Połączone rozkosznym ducha uniesieniem,
Wyrażają słowa z każdym tchnieniem,
Jedno na drugim, ciągle zmieniając
pozycje,
Trwają w jedności, tworząc dobraną
koalicje,
Ukrywając się przed złymi spojrzeniami,
Przeżywają codzienność wraz z
marzeniami,
Co noc spełniają się pragnienia,
Za każdym razem mając inne wcielenia,
Nie przeszkadza im szarość życia,
Ponieważ ze sobą maja wiele do odkrycia,
Udoskonalają sztukę kochania,
Robiąc to bez zbędnego wahania,
Raz to ona jest na górze,
Zmieniając się miejscami w kolejnej
turze,
On uszczęśliwia ją dotykiem,
Całując jej wargi językiem,
Pieszcząc intymne miejsca dla innych
zakazane,
Tak właśnie wyglądają dwa serca
zakochane.
Komentarze (1)
czysta namiętność....