Sukces poety
Poeta ze wsi - bodaj Trzymuszki
zwykł obiecywać na wierzbie gruszki.
Minęło lato i jesień,
nie brakowało uniesień,
w korony drzew wtykano paluszki!
Poeta ze wsi - bodaj Trzymuszki
zwykł obiecywać na wierzbie gruszki.
Minęło lato i jesień,
nie brakowało uniesień,
w korony drzew wtykano paluszki!
Komentarze (27)
nie on jeden ;)
miłego dnia :)
Nie wierz nigdy poecie
Bo sam on sobie nie wierzy.(Krzysztof Cysior
Deroń)Super limeryk.Pozdrawiam serdecznie:)
:) Dobre :)
Musiał być bardzo przekonywujący skoro mu uwierzono
:o)
:)
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo zabawne.
Świetny!
Miłego dnia:)
Mariat - to empiryczne/dziecięce poznawanie świata -
uwierzono w nierealne - szukając gruszek na wierzbie -
uwierzyli poecie :) ale Ty mi nie bardzo - ha, ha - z
pozdrowieniami :))
I tak myślę i myślę - jak to było z tymi paluszkami w
koronie drzew?
Chyba nie zajarzyłam.
Ale to mój problem.
Może coś wspólnego tu mają 3 muszki?
Obiecują gruszki na wierzbie, oj ci poeci...ale to nie
my...bo myśmy realiści...pozdrawiam serdecznie
noo, Fantasta :)) Pozdrawiam :)
Ładniutki,pozdrawiam cieplutko :)
Super! :)
Pozdrawiam :)
Świetny:))
Czasem i tak bywa :)
Pozdrawiam serdecznie :)