Sukienniki
wiersz gwarowy dla Pani Barbary Ponikarczyk
Sukienniki
Jak wycięte ze sukna
takiego modnego,
nie biołego
ba buro siwego,
rosnom se na grani
ino rękom sięgnąć,
pewnie im gorąco,
wyzierajom dyscu,
nadaremno...
Ale nocom spadnie
z nieba rosa,
to ugasi ogień
na suknianyk włosak...
I na cieniućkik listeckak
siwo zielonyk i po upłazak
w sukienniki umojonyk...
I grzejom gębusie
do słonecka,
takie skromne
siwo bure kotki,
cepry patrzęcy na nie
wołajom szarotki......
Na półkak skolnyk
ka się udało troske
rosy cy wilgoci sować
rosnom jesce inne
holne kwiotki,
woniejom piyknie,
ino ik syćkie kochać......
Komentarze (19)
Pozdrawiam Cię niedzielnie zachwycona obrazem,który
namalowałaś.
Mimo że nie dla mnie to jednak następne cudo gwarowe z
pod Twojego pióra..przyjemnej niedzieli
Pieknie... ino ik syćkie kochać!!!
Piękne, pełne zachwytu spojrzenie na wiosenną, barwną
przyrodę... :)