Sumienie
Tak bardzo bym chciała byś przestał...
Tak bardzo bym chciała byś był mym
kumplem.
Tak bardzo bym chciała byś dał mi szansę
bym mogła szczęścia zaznać choć raz!
Dlaczego?
Dlaczego mój Ty boski przyjacielu
wystawiasz mnie ciągle na próby?
Czy bawi Cię moje cierpienie?
Czy tak właśnie ma wyglądać życie?
Każdego dnia otwieram oczy z nadzieją, że
pokażesz mi piękny świat...
Że dasz mi szansę poczuć szczęście, poczuć
miłość...
Ja czuję tylko starach, ból i
nienawiść...
Próbuję to zmienić, wlaczę ale ty mi klody
pod nogi wyrzucasz!
Bawi Cię mój marny człówieczy los!
Tyś jest miłością, mądrością- piszą i mówią
tak wciąż...
Dla mnie to tylko puste słowa bez
odzwierciedlenia!
W czym jest Twa miłóść?
Raniąc mnie kochasz?
Sprawiając ból?
Patrząc na me łzy?
W czym jest Twa mądrość?
Mądrością nazwiesz me myśli samobójcze?
czy może mądry jest scenariusz jaki Mi
napisałeś?
Modlę się, kocham, sznuje...
ty nie dajesz mi szans na godne życie!
Proszę Cię , proszę ten jeden ostatni raz
zmien coś, daj mi szansę być szczęśliwą
chociaż sekund parę, bym mogła poczuć twą
miłóść i mądrość...
Komentarze (1)
Twoje pragnienie szczęścia jest wielkie a wiara ponoć
czyni cuda...