Sumienie
OStatnio widziałem sumienie podobne do
czegoś na kształt małego lisa,
włóczyło się po wzgórzach doliny
zapomnienia.
spłoszone taktownym ruchem kłamstwa, powoli
wspinało się na szczyt góry.
Niepewnym krokiem u kresu drogi podeszło do
drzewa prawdy,
zawstydzone w odosobnieniu bojaźliwie
zgrzytałlo zębami.
Ukryło sie w cieniu wielkiego dębu wbijając
nieswiadomie szpony w jego korę.
Wstyd i strach podeszły je od tyłu,
szyderczym śmiechem gnębiąc je wyraźnie,
powolnym nieśmiałym ruchem wspinało się na
konary,
lecz drzewo z pomocą wiatru sprawiedliwości
zatrząsło się potężnie.
Po chwili zrzuciło Hańbiące je sumienie,
pochwyciło je korzeniami delikatnie unosząc
w góre by je reszta osądziła.
Po dość szybkich oględzinach, wyrok był już
w gotowości,
dopadł biedne sumienie nakazawszy wygnać je
z doliny zapomnienia w bezkres
samotności.
Komentarze (5)
Jestem pod wrażeniem..pozdrawiam
Bardzo dobre. Cieplutko pozdrawiam
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Ostatnio widziałem sumienie podobne do czegoś na
kształt małego lisa... - ehh.. intrygujące.. :) czytam
dalej.. bo początek już uderza..w moje struny :)
Pozdrawiam bezsennie..
/samemu idziesz szybciej, ale we dwójkę zajdziesz
dalej/ szukam lisa
Niepewnym i powolnym - wdarły się literówki