Superman
Superman z uroczego Berlina
poczuł, że sił ubywać zaczyna.
Wypił dużego Red Bulla,
ale i tak nie pohula.
Teraz spróbuje mocnego klina.
A kiedy i to nie pomoże...
Superman z pięknego Berlina
rano poczuł, że życie to kpina.
Poszedł na głupią łatwiznę,
za rogiem kupił truciznę.
Teraz już nie adoptuje syna.
Komentarze (2)
Widzę, że jesteś pełna humorystycznych pomysłów. Miło
było przeczytać. Pozdrawiam:)
ooo... to z niego nie był żaden Superman... fajny,
czarny humor ;-)