Supreme
rozmaitość w kreowaniu
powypychane kieszenie
roztrząsane zbrodnie
oczy przyćmione przerażeniem
zaplanowane życie
przygotowany grób
miłośc nie znajdująca spełnienia
cierpienie nie znające uzasadnienia
nasz wiek
(dwudziestypierwszy)
bogaty z zakłamanie
sceptyków, impotentów
ludzi zadufanych w sobie
w dzieci z roku na rok coraz bardziej
chore...
autor
Lamia
Dodano: 2009-11-25 17:10:26
Ten wiersz przeczytano 943 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Nie tak źle chyba to wygląda 21 wiek mnie się podoba.
Otwarte granice, można osiedlać się w całej Unii, nie
znasz tego , co my przeszliśmy, wy macie raj.
Pozdrawiam