Susza i Wisła
Pod wpływem słonecznego silnego
promienia
Ziemia się w popękaną skorupę zamienia
Korzenie traw i krzewów bez wody pękają
Ptaki , nie mają siły i już nie śpiewają
Słońce zjadliwie uśmiecha się swym lancetem
krojąc
Drzewa tracą liście, umierają stojąc
A Wisła swe wody bezmyślnie utraca
Fala do Bałtyku płynie, nigdy już nie
wraca
Kaskada Wiślana miała dać nam prąd
Zamiast tej kaskady mamy dym i swąd
Przy okazji zaporowe zbiorniki wodne
Dałyby strugi chłodne, życie nowe, godne
Przyrodę nie niszczoną przez swoich
„obrońców”
Byłyby : miliony ptaków, ryb ,setki saren,
jeleni, zająców ...
A tak mamy podobno akcję „Natura 2000”
A w niej pożary, quady śmierdzące i
hałasujące
Jeżdżą na tych swoich crossach głuchawe
buraki
Wszystko zwiewa, gdzie pieprz rośnie
-zwierzęta i ptaki
Bo co nie ucieknie na pewno nie przeżyje
Bezsilnie w swym strachu , złorzeczy i
wyje
Bo kiedyś mieszkało spokojnie w lasach
łęgowych
A teraz wśród wandali bezprecedensowych.
Którym wszystko pięknie w projekcie
wychodzi
A w naturze ? Raz w ogniu drugi raz w
powodzi
Komentarze (3)
bardzo dobry wiersz.
Trafna refleksja,choć forma mnie
nie urzekła,sorry,ale przekaz owszem,i podłączam się
pod komentarz Wani.
Dobrej nocy życzę:)
Dzisiaj brak jakichkolwiek wiążących ustaw by chronić
i zapobiegać takim kataklizmom. Finansuje się doraźnie
i to w sposób słabo kontrolowany wszelkie szkody więc
mamy obraz jaki mamy.Aż nie chce się myśleć jak często
wyrzucane są pieniądze budżetowe na błahe nie znaczące
inwestycje a to co powinno się naprawiać i
zabezpieczać by tych szkód nie było( powodzi,
zabezpieczeń przed suszą jak zbiorniki z nagromadzoną
wodą). Piękny wiersz obrazujący jak niszczymy jako
państwo to co natura nam dała zarabiając na
krętactwach w produkcji planów których nigdy nikt nie
realizuje.Pozdrawiam.