Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Św Mikołaj w Kazachstanie

Pośród ?czarnego buranu?
i śnieżnej zawieruchy,
przybył Święty Mikołaj,
by włożyć pod poduchy.

Tak bardzo cenny prezent
skibkę czarnego chleba,
pysznego jak cukierek
taki prawdziwy z nieba.

Ileż radości i szczęścia,
już obudziły się dzieci
? zapala ktoś ?koptiłkę?
jej płomyk ledwo świeci.

Oczom nie wierzą maluchy
?jest chlebek? krzyczą wesoło.
Jedzą, zbierają okruchy,
Radość ogromna wokoło.
A nasze drogie mamy
wzruszone tym prezentem
pytały się cichutko
? ?która z nas jest tym Świętym??

Lecz nikt do tego dzieła
wcale się nie przyznaje
więc zgodnie pochwalono
pięknej tradycji zwyczaje.

Chlebek upiekła moja siostra (16 lat) Krysia, która zajmowała się ?naszą kuchnią?. Czuwała nad zapasami i od pewnego czasu odkładała po odrobinie mąki na ten cel.

autor

Tendaj

Dodano: 2012-12-11 21:22:09
Ten wiersz przeczytano 1060 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Święta
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

E_J E_J

wzruszający wiersz ...piękny...Pozdrawiam.E.

Zosiak Zosiak


http://upuni.pl/pokaz,21223,sw_Mikolaj_w_Kazachstanie.
html

karmarg karmarg

witaj na BEJU!!!
wiersz jest piękny wzrusza tą miłością do chleba ,
ludzi i życia pięknym wierszem nas powitałaś;-)
pozdrawiam serdecznie;-)))

DoroteK DoroteK

bardzo piękny i niesamowicie wzruszający wiersz... aż
się serce ściska, trzeba pamiętać, że tak było i
szanować z miłością nasz chleb powszedni, którego mamy
pod dostatkiem...
witam na BEJu :-)

(OLA) (OLA)

Najpierw Ciebie przywitam tu na Beju bardzo
serdecznie...
Powiem tylko tyle, że miałam sąsiada, który też był
wywieziony wraz z rodziną do Kazachstanu i jak
wspominał tamte czasy to zawsze płakał, opowiadał
takie historie, że aż człowiekowi same łzy do oczu się
cisnęły. Między innymi opowiadał o wietrze, który wiał
i kto się nie przywiązał to wiatr poniósł człowieka i
nie było siły, aby taką osobę uchwycić a pracować
trzeba było nie ważne czy to lato czy zima. Mogę sobie
tylko wyobrazić, co przeżyli Polacy będąc tam na
zsyłce i współczuję każdemu, kto przeżył to, co
przeżyli Polacy w Kazachstanie. A Twój wiersz opowiada
jedną z wielu historii, którą Tyś Bogusiu napisałaś i
chwała Ci za to, ponieważ my Polacy powinnyśmy o tym
pamiętać.

Pozdrawiam z łzami w oczach.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Kiedy to bylo? Czy podczas ostatniej wojny, gdy
Polakow wywozono m.in. do Kazachstanu?

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »