Swatanie
Ona dała mu dni pełne ciepła
i odeszła- dreszcz,łza na twarzy.
Amor gdy do ich serc kiedyś trafiał
chciał ich wieczną miłością obdarzyć.
Rozpaczają więc teraz oboje:
-planowałem i ślub i wesele.
- A ja chyba się jednak starzeję
zamiast w serce to w "łeb sobie
strzelę".
Nagle wraca kobieta i mówi:
- dobrze,przyjmę obrączkę od Ciebie,
będzie trudno i czeka nas życie
ale znajdziemy swe miejsce w niebie.
Golas cieszy się, zabrał swój łuk:
-do roboty bo goni mnie czas.
Tyle jeszcze zranionych jest tu,
i tak samo samotnych jak ja.
Komentarze (1)
amor często tu gości
strzałami obdarza tych co pragną miłosci
pozdrawiam