Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Świadkowie uwierzyli

Naszły mnie myśli i oto efekt :)

"Świadkowie uwierzyli".
13.04.2018r. piątek 08:52:00

Świadkowie uwierzyli,
A młodzi zabrali głos
W obronie męczennicy czystości.

Tymczasem kręci się ta karuzela
Jako poruszenie narodowe,
Bo można poznać nazwiska,
Można poznać ofiarę,
Ale nie można przy tym
Zmarnować przesłania.


Przymierze z Maryją
Przy tym wszystkim
To bardzo ważna sprawa,
A Ty idź i nie grzesz więcej.

Ilu z nas mogłoby to usłyszeć?

Jednak zważając na fałszywe miłosierdzie
Pamiętajmy o tym, że to prawdziwe
Nie akceptuje grzechu.

Jakiś czas temu byli ekstremalni na trasie,
Bo podążali w Drodze Krzyżowej,
Tymczasem nasze życie,
Każdego z osobna jest drogą krzyżową,
Jest czymś ekstremalnym.

Trzeb docenić to wszystko
Nim się straci,
Bo zmartwychwstanie już nadeszło,
A my nie dostrzegamy to, co ważne,
A to, co ważne jest w górze.

Pamiętajmy też, że Miłość
Nie godzi się ze śmiercią.
Ci, którzy ją zobaczyli to uwierzyli,
Bo ona nie jest karą,
A jeżeli by była
To by była sprzeczna.

Nie mów też, że nie ma cudów,
Samo to, że jesteś już jest cudem
I nie myśl nad tym kto zwycięża świat,
Wiedz kto zwyciężył śmierć,
I w kim ta śmierć jest do zwyciężenia.
To właśnie zmartwychwstanie Jezusa
I otwarcie nam wszystkim bram nieba
Są główne powody radości wielkanocnej.

Ufam Tobie Jezu
I Jak święta Faustyna
Szukam słów by opisać
To wszystko, co doświadczam.
Nie jestem superman,
Ale wiem, że gdy stanę w przedsionku nieba
To spalę się wstydem za me grzechy,
Ale jednocześnie moja
Życiowa droga krzyżowa stanie się
Nadzieją w to, że wszystko będzie dobrze,
Bo ja chcę dzięki Tej Miłości trwać w Jedności.

Marzy się święta narzeczona,
A czemu by nie?
Tak może być,
Tak jak jest Miłosierdzie Boże w muzyce,
A przykładem tego szczęściarza niech będzie
Święty Józef,
Który był ozdobą życia rodzinnego.

Ja wiem, że czekają mnie wielkie zmiany,
Ale chcąc się uczyć na błędach
Siłą rzeczy czasem je popełniam,
Ale otuchą jest Miłosierdzie namalowane,
Które pomaga mi z Maryją iść do Nieba.

I nawet, gdybym był kopciuszkiem
To pewien sytuacyjny moment
Nie byłby zagrożeniem dla wiary,
Bo jestem człowiekiem ochrzczonym,
Wykomunikowanym i bierzmowanym,
A więc idzie przede mną i wraz ze mną
Ogromna tarcza.

Może kiedyś napiszę pieść o mym zakochaniu,
A tymczasem będę nadal leczyć rany,
Bo na śmierć i życie
Potrzebne jest mi uzdrowienie,
A ja myślę i wierzę jednocześnie.

Ja wiem, że mogę zatrzymać
To wszystko, co było mi dane poznać,
Mogę zatrzymać w sercu,
We wspomnieniu,
Ale nigdy tak bardziej namacalne przy sobie!

Strefa wolna nastała,
A my musimy się nawzajem słuchać,
Bo przecież ratunek przychodzi z góry
I pojawia się także poza murami,
I w Nim nasza cała nadzieja, nasze cale życie.

Świat młodych to nie dyrekcja mocy,
Ale bardziej poznanie tego, co zwie się
Cierpienie za niewinność
I niech znikają przeciwności,
Ale nie rodzina z jakimkolwiek plusem.

A tymczasem świadkowie uwierzyli
I chcą by radość codzienności
Przybyła na ratunek,
I nie była jakimś pomnikiem zastępczym,
Bez nadziei na miłosierdzie.

Przesuwamy się powoli
W oddechu nieprzytłoczonym
I poznajemy nieznanych wybawców,
Ale ważne jest by poznać
Znanego Zbawcę.

A, gdyby przyszło za wiarę i wolność
Sprawić by nawróceni
Przyszli na ratunek
To nie bójmy się zawrócić
I stać się jak te nowicjusze niewinni,
Bo najważniejsze jest umieć przeczytać
Znaki Zmartwychwstania.

Nie róbmy kolejnej wojny
Nie spisujmy na straty tego dorobku
I tego, co się wciąż buduje,
Tymczasem ludzkość może nie ocaleć
I po co nam bojkot,
Skoro wielki mały człowiek był w kosmosie
I wie, że stamtąd droga do Nieba jeszcze daleka.

Niech przemówi głos rozsądku,
Że trzeba chronić,
Przecież tak wiele dzieci,
Tak wiele niewinnych.
Wiem, że to nie łatwe tematy,
Ale nie gotujmy im losu takiego
Jakie mieli nasi rodzice, dziadowie, pradziadkowie.

Powiedzmy stop,
A Ty Dobry Boże usłysz nas,
By próba ognia
Była słabsza od potęgi głosu,
W którym zamknięte jest ciche szczęście.

Życzę wszystkim trębaczom
Chwili do namysłu.

Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie :)

autor

AMOR1988

Dodano: 2018-04-14 08:24:43
Ten wiersz przeczytano 664 razy
Oddanych głosów: 16
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (10)

wandaw wandaw

Oj ale zapodałeś
Jest nadczym pomysleć
Pozdrawiam serdecznie Amorku :)

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

"To spalę się wstydem za me grzechy"
E, tam, chyba nie jest tak źle. Nie martw się na
zapas. Pozdrawiam.

zmegi zmegi

SUPER ten efekt:)pozdrawiam cieplutko:)

Maciek.J Maciek.J

wiersz prawie jak homilia

mariat mariat

Waldi-Amor jest kapłanem, każdy jego wiersz, to
wołanie do owieczek o nawrócenie. A ten dzisiejszy
materiał wierszowany, to skondensowana tableta i wcale
nie o niczym, tylko o konkretach.

Szczerzyszczynsky Szczerzyszczynsky

cudownie jest używać określeń, które są zbyt
niedoskonałe, żeby naukowo zanalizować każdy cud.

skorusa skorusa

podziwiam ilości myśli,słów,madrości atu ziemia się
trzęsie i miłosierdzie będzie nam wszystkim
potrzebne...pozdrawiam

waldi1 waldi1

Powinieneś zostać kapłanem i nauczać owieczki ...oj
wiele byś nawrócił i zawrócił ...

Poola Poola

Wiele interesujących refleksji. Zaufanie Bogu daje
ciekawą perpektywę pokonywania codziennych problemów.
Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »