Świadomość (Absolut)
Szukasz Absolutu. Rozumiem. Ta chwila.
Ale mam nadzieję, że się nie spotkacie.
Bowiem, ten Absolut... jak - "zielona
mila..."
Będzie to czas końca, gdy już się
poznacie.
Ale zmierzać możesz, bezpieczną jest
droga,
możesz nią podążać i o wszystko pytać...
możesz też usłyszeć, że wiedzie - do
Boga...
lecz nie będzie dane, tobie, się z Nim
witać.
Pierwej dialektyka weźmie cię pod ramię,
która to logikę nagle porzuciła.
Zmierzysz - wodę z ogniem, powietrze... Nie
mamię!
I liczbę w kosmosie - co prawdę
wieściła.
Wreszcie cię powiedzie, zupełnie
przypadkiem,
gdy uniesiesz głowę, patrząc w granat
nieba,
w rejs z metafizyką - wyobraźni
statkiem...
Może ci podpowie, gdzie żeglować
trzeba...
excudit
lonsdaleit
11:34 Sobota, 2 lipca 2011 - ...
Komentarze (9)
Ciekawy wiersz. Na poziomie. Pozdrawiam:)
To wspaniały wiersz. Świadomość niezbadana jak i
kosmos :)
KORNATKA - ja też ;)))
Ja jestem pewna,że to nie przypadek:)))
LOJKO! - a niech to, wszyscy diabli! Więcej nic nie
powiem, tyle tylko, że to chochlik zakręcił tym
przypadkiem... (w komentarzach)...;)))
"liczbę w kosmosie - co prawdę wieściła" właśnie te
liczby są najgorsze...
KORNATKO - fakt, nie przypadek to zrządził, jeno
zamiar... ;)))
czytałam wczoraj wiersz pt. Absolut, czyżby to do
niego riposta -pasuje:)
Pozdrawiam zdolniachę:))