Świadomość liścia
idąc niepewnie
zatrzymałam się
w korytarzu po raz trzeci
nie mogę sobie przypomnieć
co chciałam powiedzieć
drętwieją mi ręce
trącane wiatrem
krople słońca spływają z drzew
na Twoją cześć
patrzę na wprost pusto i cicho
jakby odleciały beze mnie
liście wirującej nadziei
autor
N!KA
Dodano: 2010-11-05 17:18:11
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
A mnie sie podoba... jest taka nostalgia i smutek w
tym wierszu... poddałam sie temu klimatowi...
słabo już od pierwszego wersu.
,,idąc... zatrzymałam się"- niegramatycznie!
Radziłbym ,,, szłam niepewie, zatrzymałam się"