ŚWIAT - największy supermarket
Życie to sztuka wyboru... trzeba szybko dokonywać wyboru i w dodatku jeszcze trafnego... a gdy ktoś tak jak ja wiecznie jest niezdecydowany zmuszony jest do egzystowania w życiowym supermarkecie...
Nigdy nie umiem się zdecydować,
Co wybrać, a czego nie brać pod uwagę,
Godzinami mógłbym się w Ciebie
wpatrywać,
A tu rozkoszne roztargnienie zakłóca
powagę.
Patrzę i myślę... dumam i patrzę,
I wciąż nie potrafię dokonać trafnego
wyboru!
Pomyłki nigdy sobie w życiu nie wybaczę!
Nie potrafię przełamać wewnętrznych
oporów!
Rozglądam się w koło, błagalnie
zerkając,
By ktoś wspomógł mnie swą mądrą radą,
Raz jeszcze przegrałem, na wpół się
rozrywając,
Otaczając się nie zorientowaną
gromadą...
Już wiem! Cudownego przebłysku doznałem!
Za późno! Porażka! Zbyt długo zwlekałem!
...dla wszystkich niezdecydowanych...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.