Świat nasz
słońce już nie tak chętnie wstaje
w obawie przed zwycięstwem cienia
we mnie tli jeszcze się nadzieja
na impuls, który świat odmienia
czas zaś w zdumieniu każdym jutrem
zamiera i truchleje rankiem
wciąż mniej jest ludzi pośród ludzi
a obojętność bywa faktem
dzwonię do Ciebie Panie Boże
nadzieją moich wszystkich pragnień
szeptem oddechów. zastanowień
myśli co w sercu leżą na dnie
nieobojętność wplatam w życie
akcent co serce me rozpala
każdym dniem mając nowe święto
nie pozostawiam ludzi w żalach
jeśli w serc naszych zakamarkach
wygramy z próżnią i mamoną
obawy nasze bezpodstawne
wnuki gdzieś między bajki włożą
Komentarze (11)
Nie trzeba dzwonić. On jest cały czas na nasłuchu :)
...nie od Pana Boga zależy a od nas czy wygramy ze
sobą.
Zbyt górnolotny, z niedomówieniami, które nie podnoszą
wartości wiersza.
I co odebrał? pewnie nie było zasięgu....ale dzwoń ,
próbuj...
Jednak coś pozostanie ,co nasze wnuki zadziwić moze,
zapach, który utrwalil nasze codziennie marzenia,
czyny, które nie przeminą, choć sa te zle czy dobre,
Kiedys powrócą, bo sami przecież kształtowalismy
własne dzieło poprzez pokolenia. To my przekazujemy
pałeczkę dalej. Wymowny wiersz
Nieobojętność wplatam w życie- wiersz przemawia...jest
ładnie napisany ...płynie Twoja modlitwa falami do
nieba...ale długo będzie jeszcze na świecie próżnia i
mamona.
Super :)
Gdy trwoga, znamy numer komórki Pana Boga.
..masz rację coraz mniej ludzi pośród ludzi...
Przezyte 50 lat mozna miedzy bajki
wlozyc,,,jeszcze milird lat Slonce bedzie
Ziemie piescic swoimi promienaiamu,,,,
i ludzie beda zyc szczesliwie,,,ciekawy
i refleksyjny wiersz.
Wiersz, wołanie i prośba, świetnie oddaje nasze obawy
względem jutra. Człowiek jeśli będzie nim naprawdę
może zmienić świat na lepsze. Musimy myśleć o
przyszłych pokoleniach a nie tylko o sobie.
piękna modlitwa wzruszyłam się pięknym wierszem Dobry