Świat i niebyt
Tam nie było nieba,
choć trwał niezmiennie Bóg.
Czasem wieczorem okrywał ziemię mgłą
i milczał,
jakby nie wiedział,
że ludzki czas nie zna wieczności.
Któregoś dnia stworzył świat na nowo,
śpiew ptaków uniósł się w powietrzu.
Tylko nieba wciąż nie było.
Nie pytałam, dlaczego.
Przeczuwałam, że jedynie człowiek
jest w stanie zawiesić je
w pustce własnego niebytu.
autor
Maja Dominik
Dodano: 2007-04-29 12:08:55
Ten wiersz przeczytano 523 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.