Świat nieodkryty
dla przesadnie intelektualnych kapiszonów
Świat przepełniony,
wrzątkiem głupoty.
Na jego granicy,
stoję Ja
z podniesionym czołem.
Nikt mnie nie widzi.
Jestem sam.
Ludzie zalani,
w swej formie betonem,
są naiwni
w ich jedynej mądrości
Czym są dla mnie ?
o czym mówią?
Dlaczego przez żelazne homonto
wiążące ich rozum,
przez wąską szczeline
mądrości skrytej
nie chcą dostrzec
tego co piękne,ludzkie?
i ignorancji wszechobecnej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.