świat nocy
Czerń oczu Lucyfera
Sadystyczny śmiech
Z wnętrza nieruchomego ciała
Niczym nekrofil w miłosnym pośmiertnym
uścisku
Duszący w orgazmie stygnące zwłoki
Tak ON rzuca się na rosnącą nadzieję
Jakby miała ona zerwać kajdany
Łączące go ze Światem Nocy
Jęk obłąkanych dusz
Ręce wrzynające się w psychikę
I ciągnące w dół
Do piekła
Oddalające się wrzaski
Myśli porwane przez czarny wir niemocy
Bezmyślne zombi na łasce
::.. Diabła..::
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.