Świat rozkoszy
Bałam się wtedy bardzo
Chłód nocy i my.
Uciekały minuty, czas nie zatrzymał się.
Nasze dusze złączyły się,
Nasze ciała stały się jednym.
Obudziła we mnie wszystkie namiętności,
Wydobyła wszystko z mojego serca.
Leciutki wiatr otulił nasze ciała
Blask księżyca oświetlił nasze twarze,
Ten zapach nocy na zawsze zapamiętałam.
Pociągła mnie za rękę, zaprowadziła mnie w
to miejsce:w świat rozkoszy.
Poczułam magię, byłam nieprzytomna,
chciałam jeszcze więcej.
Kończyła się noc, słońce wschodziło,
Wtedy puściła moją dłoń
I zostawiła mnie, zostawiła na
zawsze…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.