Świat, ten obok naszego
Świat, ten obok naszego
Mały, kolorowy
Pachnie ciepłą nadzieją
Nie ocieka narcystyczną miłością
Nie ucieka od biedoty
Brzydzi się waszą ironią
Brzydzi się pognią za pieniądzem
Brzydzi się odorem naszego oddechu
Brzydzi się brutalności serc
Świat, ten obok naszego
Niszczony przez codzienność świata tego
Nierealność swą traci z dnia na dzień
Egzystencję łączy z matką Ziemią
Złem doszczętnie zniszoną
Brzydzi się fetorem naszych ciał
Brzydzi się smutkiem w radości
Brzydzi się brakiem człowieczeństwa
Brzydzi się mordem codziennym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.