Świąteczna pomoc
Zmuszaj i wkurzaj,
dobrocią serca wysuszaj
owoc wiecznej miłości.
Pomagaj bezinteresownie z palmą
pierwszeństwa,
nie inwestuj z miłosierdziem.
Zapalaj się o dumny, miły
i jaraj wśród bezdomnych gapiów
po buncie.
Charytatywnie umilaj życie żebrakom
masz biedaku i wydaj resztę.
Podniecony, macaj złotówką
szparki na puszce świątecznej pomocy,
dobrze ci będzie aniołku z wolontariuszami
jak zdążysz
się narodzić.
Żartowałem,
lepsze jest zatwardzenie,
przyznaj się kogo masz w dupie.
Komentarze (2)
(:
Pozdrawiam serdecznie
Ironia ironią, ale pewne słowa, tak na zakończenie są
niesmaczne.