Świąteczne marzenia
Dwie Kobiety jeden Mężczyzna, dwa światy, dwoje dzieci, dwa domy..... Kilkoro ludzi splecionych ze sobą jak korzenie... Rózne okruszki szczęścia.
Popatrz Kochanie.... to dla Ciebie.
Ile jest nieba w małych oczach!
I rączki takie niecierpliwe
Zrywają wstążkę z pudła
w gwiazdy
Choinka jasnym światłem płonie
Gdy piękna Pani w srebrnej sukni
Z przystojnym Panem splata dłonie
Tyle jest nieba w małych oczach
Tyle kochania,
zapatrzenia
I tyle marzeń do spełnienia!
Pani w marzeniach też do twarzy
Kolia misternie wyrzeźbiona
Ładnie odbija się w szampanie
A w uszach jeszcze Jego słowa
Popatrz Kochanie.....
On jest przystojny, jak od zawsze
Ma takie męskie, silne oczy
Ładny ten krawat.
Jak marzenia.
Tylko ta głupia nutka cienia
Lecz on ją umie zdusić w sobie
Tak jak przed rokiem
Jak od zawsze
Jest przecież wielki
w swojej sile...
Zaraz przyniesie fajerwerki
Zegar stojący na kominku
Cichutko liczy każdą chwilę
.........................
jedna żarówka bo tak taniej
i małe oczy pełne marzeń
Boże, jak dobrze że w tym roku
Ten Pan się z mamą chciał zamienić
Mieszkają teraz blisko nieba
Dalej od ziemi...
To nic, że mają teraz ciaśniej
I nic, że Mama węgiel nosi
Bo przecież Ona jej pomaga
Nie musi prosić!
Ona jest duża... Nawet Mama
Mówiła, że ma silne oczy...
A ręką sięgnie końca szafy...
Tylko podskoczy!
Ona nie wierzy w Mikołaja
Ani w prezenty prosto z nieba
Na wszystko trzeba zapracować..
Na wszystko trzeba...
Ale tak lubi fajerwerki
Płoną fontanną kolorową
I tak się cieszy, że dziś właśnie
Tak blisko niebo ma nad głową...
Mała choinka pachnie lasem
Spod obrusika widać siano...
A tam w kąciku, gdzie najciemniej
Kilka piór białych zgubił Anioł.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.