Świąteczne migawki
Święta.
Te przez nas wyczekiwane.
I te, przez niektórych zupełnie
niechciane.
Bo samotne.
Te święta…
Czuję cudowny zapach pomarańczy
W każdym pojawiającym się wspomnieniu.
Widzę oczami dni tamtych
Drzewko zielone błyszczące tysiącem barw i
nadzieją.
Na miękkim dywanie dwoje tańczy
Brat z siostrą.
Jest im dobrze.
Widzę na stole pierniki lukrowane.
Rybę po grecku i wieczny rwetes w
kuchni.
Zmęczone dłonie kobiety.
Kobiety, która robi wszystko
By one, te święta
Były czymś niezapomnianym.
By ktoś z nich o nich pamiętał.
I udaje jej się.
Są w mych wspomnieniach
Takie cudowne.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.